1. Czerpać radość z małych rzeczy
Dzieci potrafią się cieszyć z małych rzeczy. Z tego, że na śniadanie są naleśniki z nutellą, z zabawy z kotem lub że potrafi wysoko skakać. Nie potrzebuje wiele i docenia drobne rzeczy, które mu się podobają. Potrafią czerpać radość nawet z takich prostych rzeczy zaś dorosłym często ciężko dogodzić i czego by się nie robiło, taki tak są niezadowoleni.
2. Elastyczność emocjonalna
Dzieci mają skłonność do zapominania tego, co wydarzyło się chwilę wcześniej. Ich złość często trwa nie dłużej nić kilka minut i później już nie pamiętają o zaistniałej sytuacji. Potrafią się rozpłakać a chwilę później głośno śmiać. Dzieci nie chowają w sobie urazy oraz nie rozpamiętują minionych krzywd. Dorośli niestety często są pamiętliwi i kumulują negatywne emocje. Jedna nieprzychylna sytuacja potrafi zepsuć im cały dzień.
3.Ciekawość świata
Dzieci, gdy czegoś nie wiedzą zadają pytania. W kółko pytają: A dlaczego? A jak ? A gdzie? A kiedy? Dorosły, gdy czegoś nie wie, milczy i wstydzi się zapytać. Obawia się, że powinien już to wiedzieć i ktoś może go źle ocenić przez to, że czegoś nie wie. Zdecydowanie lepiej zadać pytanie i zrobić coś szybko i poprawnie niż męczyć się z tym cały dzień lubi nie wykonać tego wcale. Często się zdarza, że np. na studiach ludzie chcieliby o coś spytać podczas wykładu ale tego nie robią bo się wstydzą, że ktoś nas wyśmieje lub uzna za niedouczonych. Dzieci nie mają obawy przed zadawaniem pytań a to pytanie to najszybszych sposób zdobywania wiedzy.
4. Wytrwałość i niezrażanie się po porażkach
Wytrwałość i niezrażanie się po porażkach to chyba najważniejsze składniki sukcesu. Każde dziecko, które uczy się chodzić, nie zraża się tym, że się przewróci się sto razy. Wstaje i próbuje kolejny raz, aż w końcu mu się uda. Dorośli często po kilku niepowodzeniach poddają się i rezygnują z celu który chcieli osiągnąć zamiast wytrwale do niego dążyć.
5. Wolność i swoboda
Dziecko zazwyczaj robi to, na co ma ochotę i zawsze na wszystko ma czas. Nie przejmuje się tym, że buty zakładają zbyt wolno albo zbyt długo je obiad. Wszystko robią w swoim tempie i nigdzie się nie spieszą, żeby dostosować się do innych. Nie przejmują się, że leżą sobie na kanapie choć powinni zająć się czymś ważniejszym. Nie stresują się, że marnują czas na głupoty. Dorośli żyją teraz szybko a nawet zbyt szybko zapominając o drobnych przyjemnościach i delektowaniu się chwila.
6. Nie tłumienie negatywnych emocji
Dzieci mówią szczerze, co czują i co im się nie podoba. Nie tłumią w sobie negatywnych emocji i nie okłamują innych, że wszystko jest w porządki, gdy czują się źle. Dorośli zazwyczaj ukrywają swoje emocje a na pytanie, co się dzieje odpowiadają, że „nic się nie dzieje”. Ukrywanie negatywnych emocji nie jest zdrowe i utrudnia innym zrozumienie Twoich potrzeb.
Oj tak, bezapelacyjnie się z Tobą zgaszam.
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńBardzo wartościowe spostrzeżenia. Warto wziąć je sobie do serca. ��
OdpowiedzUsuńTo prawda :) łatwiej będzie nam się żyło ;)
Usuńo tak zdecydowanie
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawość świata to coś wspaniałego:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńoby w dorosłych też coś takiego było ale to bywa różnie;p
Usuńu dorosłych często jest "a je*** to" :D
UsuńBardzo dobre spostrzeżenia. Wytrwałość, ciekawość świata i radość z małych rzeczy - zdecydowanie tak :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się ze mną zgadzasz :)
UsuńOj z tą wytrwałością to jest teraz różnie...
OdpowiedzUsuńim człowiek starszy tym gorzej :D
UsuńBardzo ważne jest czerpanie radości z małych rzeczy, niestety wielu dorosłych o tym zapomina i ciągle chodzą niezadowoleni...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Zdecydowanie powinniśmy brać tu przykład z dzieciaków :)
UsuńWszystkie punkty w samo sedno właśnie tych rzeczy staram się uczyć od synka <3
OdpowiedzUsuńSuper :) Jak widać nie tylko my uczymy dzieci życia ale one i mogą uczyć nas :)
UsuńSzczególnie to pierwsze jest ważne :)
OdpowiedzUsuńpodpisuję się;)
UsuńOd razu żyło by się łatwiej :)
UsuńZdecydowanie tego rodzice powinni uczyć dzieci.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
raczej dzieci rodziców :p
UsuńThis post is very interesting dear. I completely agree
OdpowiedzUsuńThanks ;)
UsuńSuch a nice post. :D
OdpowiedzUsuńXoxo.
Cores do Vício
Thanks ;)
UsuńCZerpanie radości z małych rzeczy to super umiejętność.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Szkoda, że nam dorosłym często brakuje tego ;)
UsuńGdzieś to sie gubi, czasem warto to odnaleźć, albo sie trzymać:)
UsuńPiękne cechy charakteru :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńNie mogę się z Tobą bardziej zgodzić -szczegolnie jeśli chodzi o trzy ostatnie rzeczy ,tego dzieciom najbardziej zazdroscze...
OdpowiedzUsuńSuper że weekend spędziłaś w tak fajnym miejscu 😊
Pozdrawiam
To prawda :D Szkoda, że u nas nie jest to takie łatwe :D
UsuńBardzo wartościowy post, ja wciąż w zaciszu domu szlifuje numer 4. Miłego Dnia 💞
OdpowiedzUsuńBardzo ważna cecha :) Trzymam kciuki :)
UsuńCzy dzieci zapominają? Moja trzylatka pamięta jak rok temu ktoś ją popchnął na placu zabaw
OdpowiedzUsuńCzasami zdarzają się wyjątkowe sytuacje ;p
UsuńSą sytuacje, które pamiętamy do końca życia. Dla mnie trafniejszym słowem było by wybaczanie.
UsuńO to to :) Super, że to przypominasz :)
OdpowiedzUsuńWarto o tym pamiętać :)
UsuńOjejku, jaki ładny post. Taka "przypominajka" małego szczęścia, które przekłada się w to większe. Ja chyba z tych wszystkich zasad muszę zapamiętać przede wszystkim to, o tłumieniu w sobie emocji. Mam z tym zdecydowanie spory problem, a czasem takie ukrywanie tego, co się naprawdę czuje jest bardzo męczące, a po co? Złe samopoczucie czy nieradzenie sobie z czymś nie jest powodem do wstydu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło :)
Bardzo się cieszę, że spodobał Ci się post :) Ja musze przede wszystkim starać się stosować do punkty 5 i 6 :)
UsuńOj tak, to prawda☺
OdpowiedzUsuń:)
Usuńoj tak, trzeba koniecznie zachować w sobie trochę dziecięcej radości i ciekawości świata!
OdpowiedzUsuńPrawda! :D
UsuńFajny post. Bo życie dzieci z naszej perspektywy faktycznie nie jest tak bardzo skomplikowane...a może one po prostu tego zwyczajnie nie komplikują?;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Cieszę się, że post się podoba :) Coś w tym jest, że my mamy tendencje do komplikowania spraw :)
UsuńŚwietny post i całkowicie się z nim zgadzam. Dzieci potrafią wiele nas nauczyć. Odkąd zostałam mamą spojrzałam na świat z zupełnie innej perspektywy. Czerpię radość ze wszystkiego.
OdpowiedzUsuńSuper, że dziecko nauczylo Cię patrzeć inaczej na świat :)
UsuńWytrwałośc o tak
OdpowiedzUsuń:D
Usuńque ricura
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo wszystko prawda - dorastając gubimy wiele cennych zachowań ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że gubimy bo z nimi żyło by nam sie łatwiej ;)
UsuńBardzo trafne spostrzeżenia i jako dziecko taka właśnie byłam.A teraz chyba nie mam żadnej z tych cech.
OdpowiedzUsuńNiestety z wiekem coraz gorzej ;p ja od pewnego czasu nauczyłam cieszyć się z drobnych rzeczy :)
UsuńRzeczywiście mamy się czego uczyc od dzieci sama prawda :)
OdpowiedzUsuńI to jakie cenne rzeczy mogą nas uczyć :)
UsuńBardzo mądry wpis, nasze życie byłby dużo łatwiejsze i przyjemniejsze, gdybyśmy pielęgnowali w sobie wewnętrzne dziecko :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, dlatego powinniśmy zacząć je pielęgnować :)
UsuńOj tak, ze wszystkimi punktami się zgadzam, a już szczególnie z tym o szczęściu z małych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńJedna drobna rzecz a potrafi sprawić, że życie będzie łatwiejsze i szczęśliwsze :)
UsuńKażdą z tych cech stosuję od dawna;)
OdpowiedzUsuńSuper <3
UsuńO tak, zgadzam się z każdym punktem i staram się tak podchodzić do życia i świata :)
OdpowiedzUsuńJa też staram się podchodzić do życia z tymi cechami ale różnie to wychodzi :)
UsuńTo prawda! W samo sedno! Zgadzam się z każdym punktem :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Cieszę sie, że sie ze mną zgadzasz :)
UsuńDlatego ja sobie postanowiłam że chce patrzeć na świat jak dziecko. Na zawsze.
OdpowiedzUsuńWewnętrzne dziecko na zawsze <3
UsuńOj tak, to prawda, od dzieci można się wiele nauczyć :) Szkoda, że dorastając, tracimy tak wiele wspaniałych, dziecięcych cech.
OdpowiedzUsuńPowinniśmy zadbać, żeby te cechy zostały z nami jak najdłużej :)
UsuńOj tak zdecydowanie :) Warto pielęgnować w sobie dziecięcą radość i ciekawość świata :)
UsuńDzieci mają jeszcze tę piękną cechę, że zupełnie nie zwracają uwagi na 'inność' osób z otoczenia. Nie przeszkadzają im czyjeś choroby, inny kolor skóry. Niestety to my uczymy ich tej nietolerancji. A powinniśmy od nich czerpać szacunek.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam :) Szanują każdego człowieka i nie mają żadnych uprzedzeń
Usuń2,5,6 musiałabym jeszcze poćwiczyć, ale pozostałe podpunkty dobrze mi wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńTaki tak super wynik :)
Usuńnajbardziej zazdroszcze dzieciom radości z małych rzeczy! Ostatnio nie potrafię cieszyć się z drobiazgów:(
OdpowiedzUsuńJa ostatnio się tego nauczyłam :) choć nie było łatwo ;p
UsuńO, ja się bardzo dużo uczyłam i uczę od mojego syna. To mój mistrz 😉
OdpowiedzUsuńSuper <3
UsuńJa bym dodała tu jeszcze naukę szacunku do innych ludzi :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Szanują każdego tak samo :)
UsuńOd dzieci wiele można się nauczyć :)
OdpowiedzUsuńWięcej niż mogłoby nam się wydawać :)
UsuńCiekawy post i bardzo pouczający :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się spodobał :)
UsuńDokładni byśmy byli wtedy bardziej szczęśliwi.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Szkoda, że teraz też tak nie potrafimy :p
UsuńBardzo fajny wpis! Uważam, że tutaj nietłumienie emocji jest najważniejszym punktem. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpis się podoba :)
UsuńDzieci lubią nas dorosłych zaskoczyć i to madrze dlatego czasami warto brać z nich przykład.
OdpowiedzUsuńDokładne tak :) Dzieci mogą nas nauczyć więcej niż nam się może wydawać :)
UsuńTo we mnie jest chyba jeszcze dziecko, bo ja staram się cieszyć z najdrobniejszych rzeczy i nie chować urazy w sobie. :)
OdpowiedzUsuńJa się niedawno nauczyłam cieszyć z małych rzeczy i to jest świetne :)
UsuńPewnie, że tak! :)
UsuńNa pewno każdemu dorosłemu przyda się od czasu być dzieckiem i pielęgnować to dziecko w sobie:-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Od razu będzie nam lżej :)
Usuńświęta prawda:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSo true! We really can learn this from children!
OdpowiedzUsuńxx from Bavaria/Germany, Rena
www.dressedwithsoul.com
Yes ! :)
UsuńMasz rację, wszystkiego tego powinniśmy się uczyć od dzieci!
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńDzieci uczą się od nas, a to my powinniśmy uczyć się od nich.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim czerpać z nich energię
Pozdrawiam, MAda
Święta prawda :D Chciałabym mieć tyle energii, co dzieci :D
Usuń"Dzieciństwo jest jedyną porą, która trwa w nas całe życie." Tak to ujmę :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten cytat <3 Musze go zapamiętać :)
UsuńNiby proste, a jednak często trudne do zastosowania :) a czerpanie radości z małych rzeczy jest tak ważne i często o tym zapominamy.
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Niby wydaje się to logiczne i łatwe ale jesnak stosowanie się do tego już nie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZ wszystkich sześciu punktów warto uczyć się od dzieci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Prawda :)
UsuńZ każdym punktem się zgadzam, chociaż pewnie można byłoby jeszcze coś dopisać :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeszcze kilka punktów można by było znaleźć :)
Usuńsuch a cute kid...
OdpowiedzUsuńThank you for sharing important tips.
This kid is me so many years ago :D
UsuńTo prawda ;) Dorastając zatracamy się w tym pędzie życia i porzucamy te dziecięce nawyki. Najbardziej jednak podziwiam dzieci za to, że się nie poddają. Nieważne ile razy upadnie lub czegoś nie zrobi to nie spocznie dopóki się nie uda. To cieszenie się z każdej nawet najmniejszej rzeczy także podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Szkoda, że dorastając zatracamy te cechy, nie wiadomo nawet kiedy. To jak dzieci cieszą się z małych rzeczy jest niesamowite :)
UsuńOd dzieci możemy się naprawdę wiele nauczyć! Cieszenie się małymi rzeczami powinno być czymś naturalnym, niestety w tym pędzie zapominamy o tym, co dobre.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że to powinno być dla nas czymś naturalnym zamiast wielkim wyczynem :)
UsuńSama prawda :D
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
:)
UsuńGenialny i jakże prawdziwy wpis! Dokładnie jest tak jak opisujesz i sama ostatnio łapię się na tym, że taka dziecięca infantylność jest dobra. Nawet kwestia zaufania w miłości - jak w pełni nie otworzysz się na drugiego człowiek to nie ma szans żeby to uczucie Cię wypełniało, bo zawsze gdzieś czaić się będą niepotrzebne demony i nie pozwolą w pełni się cieszyć.
OdpowiedzUsuńNaprawdę wartościowa treść <3
Cieszę się, że wpis się spodobał :) Zdecydowanie zgadzam się z tym co napisałaś o miłości :)
UsuńZgadzam się z Tobą w 100% :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńracja, powinniśmy tak jak dzieci czerpać z radość z różnych, małych chwil, czy rzeczy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńMasz rację, dorastając zapominamy o tylu ważnych rzeczach.
OdpowiedzUsuńAle to zawsze było tak, że dzieci chciały jak najszybciej dorosnąć, a gdy już im się to udało stwierdzili, że był to ich największy błąd życia.
Oj tak! Wszystkie dzieci chcą być dorosłe a w dorosłym życiu chętnie wróciliby do dziecięcych lat :)
UsuńBardzo wartościowe spostrzeżenia, po prostu idealnie w punkt. Dorośli czasami powinni wrócić do dziecięcego postrzegania świata :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Miło mi, że post się spodobał :) Jakbyśmy wrócili do dziecięcego postrzegania świata to ,żyłoby nam się zdecydowanie łatwiej :)
UsuńSuch a beautiful post. Have a nice day!
OdpowiedzUsuńhttps://chicchedimamma.com/
Thanks! Have a nice evening :)
UsuńJest pewna rzecz, której mogłabyś się nauczyć od dzieci na poziomie szkoły podstawowej. Poprawnej konstrukcji zdania w tekście pisanym. Widzę, że uparcie powtarzasz swoje błędy językowe i tworzysz teksty, które ciężko się czyta.
OdpowiedzUsuńA ja nadal siedzę w głowie Martina Luti xddddd
UsuńRozumiem delikatnie zwracanie uwagi na pewne błędy, ale twój komentarz jest tutaj nie na miejscu i jeśli najzwyczajniej ci się nie podoba, możesz w każdej chwili przestać czytać i darować sobie krytykę :)
Usuńnie wnikam w twoje życie uczuciowe, więc nie wiem w czyjej głowie siedzisz.
Usuńzgadzam się, zwłaszcza z ostatnim punktem, który sama stosuję - nie tłumię emocji, żadnych.
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze :) Tak trzymaj! :)
UsuńNie można tłumić w sobie emocji bo kiedyś mogą się na nas odbić :(
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Oj zdecydowanie takienegatywne emocje szkodzą ;)
UsuńNam dorosłym trudno się cieszyć z małych rzeczy, dlatego uważam że tego przede wszystkim musimy się nauczyć.. ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :)
UsuńFajny wpis!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że tego można się uczyć od dzieci. A tymczasem tylu dorosłych "oducza" dzieci takich rzeczy. Np. tego wyrażania negatywnych emocji... Smutne ;-(
to prawda :) A to ważne cechy, których nie powinniśmy "zabierać" sobie i dzieciom :)
UsuńSending Positive Vibes - Stay Strong
OdpowiedzUsuńCheers
:)
UsuńŚwietny post, z którym jak najbardziej się zgadzam. ;)
OdpowiedzUsuńBArdzo się cieszę :)
UsuńZgadza się :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDzieci i ta ich szczera-niewymusozna radość.. :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńO tak, czysta prawda 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspaniały post. To prawda, od dzieci możemy się wiele nauczyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że post się podoba :)
Usuńczerpac radosc malych rzeczy to jest glowna rzecz, bez tego ludzie nie byli by az tak zawistni i nie mieli by depresji, same plusy
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
Dokładnie. Depresja to choroba cywilizacyjna. Wykańcza nas tempo życia i presja jaką na sobie wywołujemy.
UsuńZgadzam się w stu procentach! Odkąd nauczyłam cieszyć się z małych rzeczy, to bardziej doceniam to, co mam:)
OdpowiedzUsuńJa też potrafię się cieszyć z małych rzeczy :)
UsuńTakk, jest tak wiele rzeczy, których moglibyśmy się nauczyć od dzieci. Każdy tęskni za byciem dzieckiem, ale nie pomyśli, co sprawiało mu wtedy tą radość w życiu i czemu by tych rzeczy nie wdrożyć.
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
To prawda i pomyśleć, ze jak byliśmy dziećmi to chcieliśmy być dorośli :)
UsuńDzieci są takie prawdziwe i szczere, dorastając gubimy gdzieś tę swoją naturalność...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam :)
UsuńZgadzam się z Tobą. Uczymy dzieci odnaleźć się w ty, zwariowanym świecie, a tymczasem one tez mogą być nauczycielami dla nas :) Urocze zdjęcie:) To chyba Ty jak byłaś mała? :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) to zdjęcie z mojego rodzinnego albumu :D
UsuńZgadzam się w 100%! :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńŚwietny wpis, trafne spostrzeżenia.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpis się podoba :)
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cieszę się :)
UsuńCieszę się :)
Usuńhave a nice weekend
OdpowiedzUsuńThanks and you too :)
UsuńTylko z pierwszym i ostatnim nie mam problemów do dziś, ale zdecydowanie wewnętrzne dziecko warto w sobie pielęgnować.
OdpowiedzUsuńMi najlepiej wychodzi 1 i 5 :D
UsuńZgadzam się z tym co napisałaś po za jednym:) Nie musimy się uczyć... My to umiemy tylko zapomnieliśmy jak to się robi:)
OdpowiedzUsuńTroche tak ;p
UsuńOj tak, czerpać radość z małych rzeczy i zauważać, to co fajne w naszym życiu ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńI to jest właśnie piękne w dzieciach i tego wszystkiego można się od nich uczyć, albo chociaż obserwować. Najbardziej chciałabym chyba ,,umieć" dwójkę.
OdpowiedzUsuńJa mam z tym też problem :p
UsuńBardzo fajny wpis ! Nie trudno się z Tobą nie zgodzić :D Ja się codziennie czegoś uczę od moich dzieci :D
OdpowiedzUsuńWspaniale, to jest niesamowite, że zarówno my uczymy sie czegoś od dzieci jak i one od nas :)
UsuńWbrew pozorom dzieci są naprawdę mądre <3 Mnie moja córka wiele uczy.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNie będę oryginalna i też się zgodzę: dzieciaki są super :) Moja Trzyipółletnia naprawdę otwiera mi oczy na bardzo wiele spraw :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńWrażliwość dziecięca to skarb!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuń